Genikulata
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:48, 09 Maj 2010 Temat postu: Acanthoscurria Geniculata, czy się bać? |
|
|
Mam w/w ptasznika jakieś 6 lat.
Dobrze się rozwija. Każda wylinka bezproblemowo przechodzona.
Jednak kilka pierwszych lat hodował go mój brat, rok temu ja przejęłam ptasznika. Nigdy nie był brany na ręce. Tak, dziwne prawda? Zawsze z akwarium do pudełka (przy zmianie pościeli) jakimś sposobem, nigdy rękoma. Słyszałam, że te pająki są takie, że nie atakują ludzkiego ciała, ale ja się boję. Mam czasem duże problemy z przeniesieniem go do innego pudełka przy zmianie podłoża. Czasem boję się coś w środku przełożyć, włożyć, bo boję się, że ukąsi. Chciałabym, by znawcy się wypowiedzieli. Chcę jakoś ułatwić sobie to... czy teraz, gdy nie był nigdy na rękach można spróbować?
Pamiętam, że pewien niemądry kolega brata był pod wpływem alkoholu. Wziął go na swoje ciało i nie zareagował agresywnie z tym, że o ile mi wiadomo był pająk wtedy jakoś niedługo po wylince... Hmmm.
Poradzi mi ktoś? Czy się przełamać i się nie bać? Bo naprawdę ułatwiło by mi to zmianę łożyska i dekorowanie, dokładanie, przekładanie czegokolwiek w środku. Jak i wyjmowanie niezjedzonego jedzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|